Siedzę i nie wiem, o czym tu pisać,
lecz generalnie, to mi to zwisa...
Kariera moja, obiecująca,
i tak dobiega prawie do końca...
Po co się męczyć? Szkoda fatygi,
to jej ostatnie raczej podrygi...
No i nie powiem, ciut mnie to wkurza,
bo oto legła kariera w gruzach,
bo mnie ze stołka chcą tu wysiudać,
i się im może to nawet udać...
No cóż... No trudno... Wezmę się, zbiorę,
bom tu przybyła chyba nie w porę.
Zaraz spakuję swoje manatki
bo nic tu po mnie, więc szkoda gadki...
Nic nie trwa wiecznie... Choć fajnie było,
to się niestety nagle skończyło.
Z pewnością będę wspominać nie raz,
jak było fajnie w roli lidera,
i jak Okruszka swoją inwencją
kres położyła mym kompetencjom.
Co już się stało, się nie odstanie,
a więc żegnajcie Panowie, Panie,
idę się zaszyć gdzieś pod schodami
i będę karmić się wspomnieniami...
Było tak pięknie, lecz trudna rada,
trzymać się stołka wszak nie wypada,
długo siedziałam, lecz już wystarczy...
W całun spowita, zjeżdżam na tarczy...
Witam wszystkich serdecznie
Kawusia i herbatka na barku.
No to cóż... Miłego poniedziałku!
Dzień Dobry!
__________________
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Przyznaj się Basiu - szukasz pretekstu, żeby skończyć z wierszykami...
Nic z tego!
Cała Psiakość czeka co rano na Twój wierszyk.
Tak było, jest i będzie
__________________
Wszystkie bezpłatne serwery ze zdjęciami szlag trafił....
Przyznaj się Basiu - szukasz pretekstu, żeby skończyć z wierszykami...
Nic z tego!
Cała Psiakość czeka co rano na Twój wierszyk.
Tak było, jest i będzie
Siedzę i nie wiem, o czym tu pisać,
lecz generalnie, to mi to zwisa...
Kariera moja, obiecująca,
i tak dobiega prawie do końca...
Po co się męczyć? Szkoda fatygi,
to jej ostatnie raczej podrygi...
No i nie powiem, ciut mnie to wkurza,
bo oto legła kariera w gruzach,
bo mnie ze stołka chcą tu wysiudać,
i się im może to nawet udać...
No cóż... No trudno... Wezmę się, zbiorę,
bom tu przybyła chyba nie w porę.
Zaraz spakuję swoje manatki
bo nic tu po mnie, więc szkoda gadki...
Nic nie trwa wiecznie... Choć fajnie było,
to się niestety nagle skończyło.
Z pewnością będę wspominać nie raz,
jak było fajnie w roli lidera,
i jak Okruszka swoją inwencją
kres położyła mym kompetencjom.
Co już się stało, się nie odstanie,
a więc żegnajcie Panowie, Panie,
idę się zaszyć gdzieś pod schodami
i będę karmić się wspomnieniami...
Było tak pięknie, lecz trudna rada,
trzymać się stołka wszak nie wypada,
długo siedziałam, lecz już wystarczy...
W całun spowita, zjeżdżam na tarczy...
Witam wszystkich serdecznie
Kawusia i herbatka na barku.
No to cóż... Miłego poniedziałku!
Dzień Dobry!
ty juz nie kombinuj.
jestes nasza psiakosciana poetka i wierszyk na sniadanie musi byc
Kupilam pieskom chrumkajaca swinie, wlasnie paczka doszla.
I moje psy mysliwskie boja sie zabawki
Cudownie się ten poniedziałek zaczął - najpierw pół godziny walki z zaciętym zamkiem w drzwiach, uciszając stękającego, głodnego psa, a jak już weszłam to okazało się, że wody nie ma w całym bloku, bo ktoś miał chyba "problemy z rurami", co zdecydowanie czuć było już od parteru Co dalej?